Ostatni cesarz Złotego Wieku Rzymu, Marek Aureliusz (161-180 A.D.) walczył o utrzymanie niskich podatków i stabilnej wartości pieniądza Augusta. Neron zredukował zawartość srebra w denarze ze 100% do 90% w 64 r. n.e.; mogło to być odpowiedzią na wydatki po wielkim pożarze Rzymu w tym roku. Trajan (98-117) zredukował denara do 85% srebra, prawdopodobnie dostosowując go do oficjalnych przeliczników bimetalicznych i do cen rynkowych złota i srebra. Skarb państwa odbudował rezerwę 675 milionów denarów (równowartość 197 000 kilogramów złota) podczas pokojowego panowania przybranego ojca Marka Aureliusza, Antonina Piusa. Seria inwazji niemieckich barbarzyńców spowodowała długą wojnę podczas rządów Marka, która zredukowała tę sumę. W samym Rzymie wybuchło kilka plag (być może ospa lub odra), powodując do 2000 zgonów dziennie w stolicy. Szacuje się, że całkowita liczba zgonów wyniosła pięć milionów, a wojsko zostało zdziesiątkowane. W czasach, gdy rządowe finansowanie dłużne nie istniało, pozostało podnoszenie podatków, sprzedaż aktywów i deprecjonowanie monet jako realne alternatywy. Starając się uniknąć podniesienia podatków, Marcus sprzedał nawet własne dobra osobiste w celu sfinansowania wydatków państwa. Kiedy ta droga została ostatecznie wyczerpana, obniżył w monetach zawartość srebra do 75%. Po ośmiu latach obozowania na polu bitwy Marcus wrócił ostatecznie do Rzymu.
Samo to nie było szczególnie kłopotliwe. Ale ówczesne potrzeby nadwerężyły możliwości jednego z najlepszych przywódców, jakiego kiedykolwiek widział Rzym lub jakikolwiek inny kraj.
Każdy narrator zaczyna historię Upadku Rzymu od degeneracji jego syna i następcy Commodusa. „Całkowicie zaabsorbowany sobą, spędził swoje życie w ciągłej rozpuście i zaspokajając chorobliwą pasję do sztuki walki gladiatorów” - opisuje historyk Michael Rostovtzeff. „Sprawy administracyjne i wojskowe zostały zaniedbane; całkowicie polegał na pretorianach i prawie nie kontaktował się z armiami prowincjonalnymi.
„Chociaż stosowano każdą formę niesprawiedliwości i wymuszenia, która mogła zebrać dochody do szkatułki księcia; zaborczość Commodusa była tak nieadekwatna do jego ekstrawagancji, że po jego śmierci w wyczerpanym skarbcu nie znaleziono więcej niż osiem tysięcy funtów ”- opisuje historyk Edward Gibbon. Spowodowało to silny sprzeciw wśród bogatej arystokracji rzymskiej, na którą Commodus odpowiedział, zabijając swoich przeciwników i konfiskując ich majątki. Zabójstwo Commodusa w 192 r. rozpoczęło wojnę domową, „rok pięciu cesarzy”, rozwiązane, gdy Septimus Severus, generał dowodzący armią na granicy niemieckiej, pomaszerował ze swoją armią do Rzymu i przejął tron. Przez prawie sto lat imperium trzęsło się, gdy kolejni generałowie lub wyznaczeni przez wojsko cezarowie dochodzili do władzy w wyniku wojny domowej. Między 192 r. a panowaniem Dioklecjana w 284 r. Rzym miał 32 cesarzy. Wielu nie przetrwało roku lub uciekło ratując swoje życie.
Septimus Severus (193-211) obniżył wartość denara do 50% srebra. W 250 roku ta wartość spadła do 40%. Wtedy denar upadł. W 270 zawartość srebra w denarach została zmniejszona do 4%, a cena pszenicy wzrosła dwadzieścia razy od 200 roku. Dalsza dewaluacja monety nastąpiła poprzez emisję miedzianych monet o większych i większych nominałach. Od r. 314 nominalna cena pszenicy była 50 razy wyższa niż w 270.
Wojsko, które dominowało we wszystkich sprawach, naturalnie przyciągało nowych chętnych. Rozmiar armii zwiększył się co najmniej dwukrotnie. W walce o zdobycie i utrzymanie władzy cesarze zainstalowani przez wojsko potrzebowali pieniędzy i aby to uzyskać, podniesiono podatki. Ostatecznie rząd odmówił przyjmowania własnej monety, podobnie jak sami żołnierze, a opodatkowanie opłacono w naturze. Gdy wojsko stało się zarówno fundamentem całej władzy państwowej, jak i obroną przed obcymi najeźdźcami, utrzymanie wojska stało się głównym zadaniem. Aby to zapewnić, wojsko po prostu brało przemocą to, czego pragnęło i potrzebowało od tego, kto był pod ręką. Aktywność gospodarcza załamała się, co spowodowało, że żądania wojska, w porównaniu ze skromną produkcją, były tym bardziej uciążliwe. Granice Imperium skurczyły się pod naporem obcych inwazji, a całe regiony, szczególnie wzdłuż niemieckiej granicy w Dacji, zostały splądrowane i stracone.
Dioklecjan (284–305) wstrzymał chaos upadku Rzymu, rządząc przez dwadzieścia jeden lat i spokojnie odchodząc na emeryturę do majątku nad Adriatykiem. Administracja całego imperium została zreorganizowana. Dioklecjan próbował zreformować pieniądz i ustabilizować ceny, niezbędne do powrotu gospodarki opartej na pieniądzu, ale to niestety nie powiodło się. W odpowiedzi zracjonalizował system, który był już efektywny, w którym podatki były płacone w naturze, aby spełnić materialne wymagania wojska.
Wynik przypominał centralnie planowany komunizm Związku Radzieckiego. Obliczono potrzeby wojskowe w zakresie zboża, tkanin, ropy naftowej, broni itd., a te zostały podzielone między regiony imperium. Ogólny wynik był pozytywny: rolnicy i inni producenci znali swoje stałe zobowiązania i byli mniej podatni na arbitralne rabowanie przez siły zbrojne. Wymagało to jednak ogromnej biurokracji, która również musiała być wspierana. (Wojsko i biurokracja były wolne od podatku.) Michael Rostovtzeff opisał:
W porównaniu z delikatnym i skomplikowanym systemem wczesnego Imperium, w którym kładziono nacisk na samorząd miast,… system późnego Imperium, pomimo pozornej złożoności, był znacznie prostszy, znacznie prymitywniejszy i nieskończenie bardziej brutalny. … Biurokracja stopniowo stała się całkowicie zepsuta i nieuczciwa, a jednocześnie stosunkowo nieefektywna. … Każdy nowy członek armii urzędników, każdy nowy nadzorca, służył zwiększeniu liczby tych, którzy żyli z przekupstwa i korupcji.
Ponieważ prowadzenie prywatnej działalności stało się trudne lub niemożliwe, popularną ścieżką do bogactwa było stanie się poborcą podatkowym, stanowisko, które mogłoby być używane dla prywatnych korzyści. Płatności podatkowe były wymuszane przez publiczne tortury ; żony i dzieci zostały zmuszone do złożenia zeznań przeciwko swoim mężom i ojcom; zobowiązania zostały zwiększone poprzez dodanie starców i dzieci do list podatkowych. Nawet przed takimi wymuszeniami opłaty pobierane przez poborców podatkowych stanowiły prawdopodobnie jedną czwartą wszystkich przychodów. Cesarze oświadczyli, że nadmiernie zaborczy poborcy podatkowi zostaną spaleni żywcem, ale to ich nie zniechęciło. Z czasem, aby utrzymać system i zapobiec ucieczce poddanych, ludzie byli przywiązywani do swojej ziemi, domów, zawodów i miejsc pracy, a synowie ostatecznie zajmowali miejsce swoich ojców. Pieniądz nadal był dewaluowany, dla każdego, kto nadal go wykorzystywał w handlu. W latach 314-344 r. cena pszenicy wzrosła kolejne dwieście razy, ale stało się to w dużej mierze bez znaczenia.
„Zasoby rolników zostały wyczerpane przez skandaliczny ciężar wszystkich podatków, pola zostały porzucone, a ziemia uprawna zmieniła się w ugór” - ubolewał historyk Lactantius (250-325). W ciągu następnych pięćdziesięciu lat opodatkowanie rolników ponownie się podwoiło. W niektórych regionach od jednej trzeciej do połowy wszystkich gruntów ornych nie uprawiano. Matki sprzedawały swoje dzieci do niewoli, a ojcowie prostytuowali swoje córki, aby zapłacić podatki. Znaczny spadek populacji przypisuje się niedożywieniu.
Jeśli nie opuścili gospodarstw, drobni rolnicy oddawali własność swoich pól dużym właścicielom ziemskim i kontynuowali jako dzierżawcy lub niewolnicy (niewolnicy nie płacili podatków). Duzi właściciele ziemscy, za pomocą legalnych lub nielegalnych metod, mieli wystarczające wpływy, aby uniknąć podatków - poborca podatkowy, jeśli nie zaakceptował swojej łapówki, mógłby pojawić się w ufortyfikowanej willi i uprzejmie złożyć prośbę do uzbrojonych strażników właściciela ziemskiego. Samowystarczalna posiadłość dworska, obsadzona przez setki lub tysiące poddanych, zdolna do własnej samoobrony, nie wymagająca żadnych pieniędzy i niewielkiego handlu zewnętrznego, stała się podstawową jednostką gospodarczą i tak pozostała do średniowiecza. Skutecznie omijając płacenie podatków, często stawali się dość zamożni, nawet bogaci, podczas gdy państwo było bez środków do życia. Gdy arystokracja ziemska unikała podatków, żądania spadały coraz bardziej na tych, którzy pozostali w uścisku państwa. Miasta podupadły, a wiele prawie zniknęło. Masy chłopów uciekły do ziem barbarzyńców.
Rzym został zaatakowany przez Wizygotów w 410 r., a przez Wandalów w 455 r. - grupy zbirów, którzy nigdy nie byliby w stanie rzucić wyzwania wojsku. W 472 r. Rzym został złupiony przez niepłatną armię rzymską, która w większości składała się z barbarzyńców. Kiedy Rzym ostatecznie upadł po najeździe barbarzyńcy Odoacera w 476 roku, nikt nie żałował. Jako długoterminowi władcy, a nie krótkoterminowi najeźdźcy, barbarzyńcy byli znacznie mniej uciążliwi niż państwo rzymskie. W próżni rzymskiego upadku pojawiły się nowe królestwa. W Galii za dynastią Merowingów (481-751) przyszło Imperium Karolingów (751–843), które zjednoczyło znaczną część Europy w Świętym Cesarstwie Rzymskim.
Podczas gdy imperium rzymskie upadło na zachodzie, na wschodzie powstało nowe imperium. Cesarz Konstantyn (306-337) założył swoją stolicę w starożytnym greckim mieście Bizancjum, przemianowanym na Konstantynopol w 330 roku. Wprowadził także nową monetę, solidus, o wadze 4,5 grama czystego złota. Stanowiło to podstawę nowego systemu monetarnego, który pozwolił ożywić gospodarkę rynkową. Kiedy został wprowadzony, miał wartość rynkową 275 000 denarów. Być może Rzymianie odrobili lekcji stabilności monetarnej, ponieważ moneta ta była nadal wydawana z Konstantynopola, bez zmian, przez kolejne ponad siedemset lat. Rzymskie pogaństwo zostało porzucone, a chrześcijaństwo stało się oficjalną religią państwową. W sztuce i architekturze grecki klasycyzm ustąpił miejsca perskiemu bogactwu. Utrzymywały się wysokie podatki, ale rządy zaczęły wychodzić z bagna. Julian (361-363) znacznie obniżył podatki, oświadczając w pewnym momencie, że „raczej straci życie” niż podniesie podatki. Anastazjusz I (491-518) podjął kompleksową reformę systemu podatkowego i wprowadził nową, wysokiej jakości monetę miedzianą, follis, która była używana obok solidusu i zastąpiła używaną monetę śmieciową o małym nominale. (Nazwa follis pierwotnie odnosiła się do worka monet o wartości 25 000 denarów.) Zaledwie kilka lat po tym, jak Zachód rozpadł się, Wschodnie Imperium Rzymskie, obecnie znane jako Imperium Bizantyjskie, było tak pomyślne, że Anastazjusz zakończył swoje panowanie z 150 000 kilogramów złota w jego skarbcu. W 565 r. Imperium Bizantyjskie odzyskało Rzym i całe Włochy. Cesarstwo Bizantyjskie trwało kolejne tysiąc lat po upadku Rzymu na Zachodzie i zakończyło się podbojem Konstantynopola przez Turków osmańskich w 1453 roku.
https://newworldeconomics.com/the-decline-of-rome/
Samo to nie było szczególnie kłopotliwe. Ale ówczesne potrzeby nadwerężyły możliwości jednego z najlepszych przywódców, jakiego kiedykolwiek widział Rzym lub jakikolwiek inny kraj.
Każdy narrator zaczyna historię Upadku Rzymu od degeneracji jego syna i następcy Commodusa. „Całkowicie zaabsorbowany sobą, spędził swoje życie w ciągłej rozpuście i zaspokajając chorobliwą pasję do sztuki walki gladiatorów” - opisuje historyk Michael Rostovtzeff. „Sprawy administracyjne i wojskowe zostały zaniedbane; całkowicie polegał na pretorianach i prawie nie kontaktował się z armiami prowincjonalnymi.
„Chociaż stosowano każdą formę niesprawiedliwości i wymuszenia, która mogła zebrać dochody do szkatułki księcia; zaborczość Commodusa była tak nieadekwatna do jego ekstrawagancji, że po jego śmierci w wyczerpanym skarbcu nie znaleziono więcej niż osiem tysięcy funtów ”- opisuje historyk Edward Gibbon. Spowodowało to silny sprzeciw wśród bogatej arystokracji rzymskiej, na którą Commodus odpowiedział, zabijając swoich przeciwników i konfiskując ich majątki. Zabójstwo Commodusa w 192 r. rozpoczęło wojnę domową, „rok pięciu cesarzy”, rozwiązane, gdy Septimus Severus, generał dowodzący armią na granicy niemieckiej, pomaszerował ze swoją armią do Rzymu i przejął tron. Przez prawie sto lat imperium trzęsło się, gdy kolejni generałowie lub wyznaczeni przez wojsko cezarowie dochodzili do władzy w wyniku wojny domowej. Między 192 r. a panowaniem Dioklecjana w 284 r. Rzym miał 32 cesarzy. Wielu nie przetrwało roku lub uciekło ratując swoje życie.
Septimus Severus (193-211) obniżył wartość denara do 50% srebra. W 250 roku ta wartość spadła do 40%. Wtedy denar upadł. W 270 zawartość srebra w denarach została zmniejszona do 4%, a cena pszenicy wzrosła dwadzieścia razy od 200 roku. Dalsza dewaluacja monety nastąpiła poprzez emisję miedzianych monet o większych i większych nominałach. Od r. 314 nominalna cena pszenicy była 50 razy wyższa niż w 270.
Wojsko, które dominowało we wszystkich sprawach, naturalnie przyciągało nowych chętnych. Rozmiar armii zwiększył się co najmniej dwukrotnie. W walce o zdobycie i utrzymanie władzy cesarze zainstalowani przez wojsko potrzebowali pieniędzy i aby to uzyskać, podniesiono podatki. Ostatecznie rząd odmówił przyjmowania własnej monety, podobnie jak sami żołnierze, a opodatkowanie opłacono w naturze. Gdy wojsko stało się zarówno fundamentem całej władzy państwowej, jak i obroną przed obcymi najeźdźcami, utrzymanie wojska stało się głównym zadaniem. Aby to zapewnić, wojsko po prostu brało przemocą to, czego pragnęło i potrzebowało od tego, kto był pod ręką. Aktywność gospodarcza załamała się, co spowodowało, że żądania wojska, w porównaniu ze skromną produkcją, były tym bardziej uciążliwe. Granice Imperium skurczyły się pod naporem obcych inwazji, a całe regiony, szczególnie wzdłuż niemieckiej granicy w Dacji, zostały splądrowane i stracone.
Dioklecjan (284–305) wstrzymał chaos upadku Rzymu, rządząc przez dwadzieścia jeden lat i spokojnie odchodząc na emeryturę do majątku nad Adriatykiem. Administracja całego imperium została zreorganizowana. Dioklecjan próbował zreformować pieniądz i ustabilizować ceny, niezbędne do powrotu gospodarki opartej na pieniądzu, ale to niestety nie powiodło się. W odpowiedzi zracjonalizował system, który był już efektywny, w którym podatki były płacone w naturze, aby spełnić materialne wymagania wojska.
Wynik przypominał centralnie planowany komunizm Związku Radzieckiego. Obliczono potrzeby wojskowe w zakresie zboża, tkanin, ropy naftowej, broni itd., a te zostały podzielone między regiony imperium. Ogólny wynik był pozytywny: rolnicy i inni producenci znali swoje stałe zobowiązania i byli mniej podatni na arbitralne rabowanie przez siły zbrojne. Wymagało to jednak ogromnej biurokracji, która również musiała być wspierana. (Wojsko i biurokracja były wolne od podatku.) Michael Rostovtzeff opisał:
W porównaniu z delikatnym i skomplikowanym systemem wczesnego Imperium, w którym kładziono nacisk na samorząd miast,… system późnego Imperium, pomimo pozornej złożoności, był znacznie prostszy, znacznie prymitywniejszy i nieskończenie bardziej brutalny. … Biurokracja stopniowo stała się całkowicie zepsuta i nieuczciwa, a jednocześnie stosunkowo nieefektywna. … Każdy nowy członek armii urzędników, każdy nowy nadzorca, służył zwiększeniu liczby tych, którzy żyli z przekupstwa i korupcji.
Ponieważ prowadzenie prywatnej działalności stało się trudne lub niemożliwe, popularną ścieżką do bogactwa było stanie się poborcą podatkowym, stanowisko, które mogłoby być używane dla prywatnych korzyści. Płatności podatkowe były wymuszane przez publiczne tortury ; żony i dzieci zostały zmuszone do złożenia zeznań przeciwko swoim mężom i ojcom; zobowiązania zostały zwiększone poprzez dodanie starców i dzieci do list podatkowych. Nawet przed takimi wymuszeniami opłaty pobierane przez poborców podatkowych stanowiły prawdopodobnie jedną czwartą wszystkich przychodów. Cesarze oświadczyli, że nadmiernie zaborczy poborcy podatkowi zostaną spaleni żywcem, ale to ich nie zniechęciło. Z czasem, aby utrzymać system i zapobiec ucieczce poddanych, ludzie byli przywiązywani do swojej ziemi, domów, zawodów i miejsc pracy, a synowie ostatecznie zajmowali miejsce swoich ojców. Pieniądz nadal był dewaluowany, dla każdego, kto nadal go wykorzystywał w handlu. W latach 314-344 r. cena pszenicy wzrosła kolejne dwieście razy, ale stało się to w dużej mierze bez znaczenia.
„Zasoby rolników zostały wyczerpane przez skandaliczny ciężar wszystkich podatków, pola zostały porzucone, a ziemia uprawna zmieniła się w ugór” - ubolewał historyk Lactantius (250-325). W ciągu następnych pięćdziesięciu lat opodatkowanie rolników ponownie się podwoiło. W niektórych regionach od jednej trzeciej do połowy wszystkich gruntów ornych nie uprawiano. Matki sprzedawały swoje dzieci do niewoli, a ojcowie prostytuowali swoje córki, aby zapłacić podatki. Znaczny spadek populacji przypisuje się niedożywieniu.
Jeśli nie opuścili gospodarstw, drobni rolnicy oddawali własność swoich pól dużym właścicielom ziemskim i kontynuowali jako dzierżawcy lub niewolnicy (niewolnicy nie płacili podatków). Duzi właściciele ziemscy, za pomocą legalnych lub nielegalnych metod, mieli wystarczające wpływy, aby uniknąć podatków - poborca podatkowy, jeśli nie zaakceptował swojej łapówki, mógłby pojawić się w ufortyfikowanej willi i uprzejmie złożyć prośbę do uzbrojonych strażników właściciela ziemskiego. Samowystarczalna posiadłość dworska, obsadzona przez setki lub tysiące poddanych, zdolna do własnej samoobrony, nie wymagająca żadnych pieniędzy i niewielkiego handlu zewnętrznego, stała się podstawową jednostką gospodarczą i tak pozostała do średniowiecza. Skutecznie omijając płacenie podatków, często stawali się dość zamożni, nawet bogaci, podczas gdy państwo było bez środków do życia. Gdy arystokracja ziemska unikała podatków, żądania spadały coraz bardziej na tych, którzy pozostali w uścisku państwa. Miasta podupadły, a wiele prawie zniknęło. Masy chłopów uciekły do ziem barbarzyńców.
Rzym został zaatakowany przez Wizygotów w 410 r., a przez Wandalów w 455 r. - grupy zbirów, którzy nigdy nie byliby w stanie rzucić wyzwania wojsku. W 472 r. Rzym został złupiony przez niepłatną armię rzymską, która w większości składała się z barbarzyńców. Kiedy Rzym ostatecznie upadł po najeździe barbarzyńcy Odoacera w 476 roku, nikt nie żałował. Jako długoterminowi władcy, a nie krótkoterminowi najeźdźcy, barbarzyńcy byli znacznie mniej uciążliwi niż państwo rzymskie. W próżni rzymskiego upadku pojawiły się nowe królestwa. W Galii za dynastią Merowingów (481-751) przyszło Imperium Karolingów (751–843), które zjednoczyło znaczną część Europy w Świętym Cesarstwie Rzymskim.
Podczas gdy imperium rzymskie upadło na zachodzie, na wschodzie powstało nowe imperium. Cesarz Konstantyn (306-337) założył swoją stolicę w starożytnym greckim mieście Bizancjum, przemianowanym na Konstantynopol w 330 roku. Wprowadził także nową monetę, solidus, o wadze 4,5 grama czystego złota. Stanowiło to podstawę nowego systemu monetarnego, który pozwolił ożywić gospodarkę rynkową. Kiedy został wprowadzony, miał wartość rynkową 275 000 denarów. Być może Rzymianie odrobili lekcji stabilności monetarnej, ponieważ moneta ta była nadal wydawana z Konstantynopola, bez zmian, przez kolejne ponad siedemset lat. Rzymskie pogaństwo zostało porzucone, a chrześcijaństwo stało się oficjalną religią państwową. W sztuce i architekturze grecki klasycyzm ustąpił miejsca perskiemu bogactwu. Utrzymywały się wysokie podatki, ale rządy zaczęły wychodzić z bagna. Julian (361-363) znacznie obniżył podatki, oświadczając w pewnym momencie, że „raczej straci życie” niż podniesie podatki. Anastazjusz I (491-518) podjął kompleksową reformę systemu podatkowego i wprowadził nową, wysokiej jakości monetę miedzianą, follis, która była używana obok solidusu i zastąpiła używaną monetę śmieciową o małym nominale. (Nazwa follis pierwotnie odnosiła się do worka monet o wartości 25 000 denarów.) Zaledwie kilka lat po tym, jak Zachód rozpadł się, Wschodnie Imperium Rzymskie, obecnie znane jako Imperium Bizantyjskie, było tak pomyślne, że Anastazjusz zakończył swoje panowanie z 150 000 kilogramów złota w jego skarbcu. W 565 r. Imperium Bizantyjskie odzyskało Rzym i całe Włochy. Cesarstwo Bizantyjskie trwało kolejne tysiąc lat po upadku Rzymu na Zachodzie i zakończyło się podbojem Konstantynopola przez Turków osmańskich w 1453 roku.
https://newworldeconomics.com/the-decline-of-rome/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz