Z coroczną, grudniową dyskusją o NFZ w tle prezentujemy rynek medyczny, którym rząd może się chwalić. Singapur oferuje lepszą opiekę zdrowotną niż państwa skandynawskie, płacąc za nią o połowę mniej. W stosunku do PKB kosztuje to w Singapurze prawie o jedną trzecią mniej niż w Polsce.
Jak podaje Bank Światowy całkowite (prywatne i publiczne) wydatki na służbę zdrowia wyniosły w 2011 r. w Singapurze 4,6 proc. PKB. To spadek w porównaniu do 2009 r. kiedy to były one na poziomie 5,1 proc. Dla porównania w USA wyniosły one 17,9 proc., w Niemczech 11,1 proc., w Szwajcarii 10,9 proc., w Wielkiej Brytanii 9,3 proc. a w Polsce 6,7 proc.
Płacąc tak niewiele, Singapur osiąga zadziwiająco dużo. Oczekiwana długość życia w Singapurze to 82 lata (dane za 2011 r. według Banku Światowego). Dla porównania w USA to 79 lat, w Wielkiej Brytanii 81 lat, w Szwajcarii 83 lata, w Niemczech 81 lat, a w Polsce 77 lat.
Śmiertelność niemowląt (odsetek dzieci, które nie dożyją jednego roku życia) w Singapurze wynosi 2 na każde 1000 żywych urodzeń (dane Banku Światowego za 2012 r.). W USA ten wskaźnik wynosi 6, w Wielkiej Brytanii – 4, w Szwajcarii – 4, w Niemczech – 3, a w Polsce – 4.
Tak dobry wynik jak Singapur ma tylko kilka krajów na świecie, głównie skandynawskich (Szwecja, Norwegia, Islandia, Finlandia), które wydają na zdrowie przynajmniej dwa razy więcej pieniędzy (Szwecja 9,4 proc. PKB, Finlandia, 8,9 proc., Norwegia 9,1 proc., Islandia 9,1 proc.). Gdyby w Polsce był taki poziom opieki zdrowotnej niemowląt jak w Singapurze to każdego roku pierwsze 12 miesięcy życia przeżywałoby ok. 800 dzieci więcej, niż obecnie.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą _Singapur. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą _Singapur. Pokaż wszystkie posty
środa, 3 marca 2021
środa, 24 lutego 2021
Aleksander Piński - Jak to się robi w Singapurze
Wystarczyły cztery dekady, aby jedno z najbiedniejszych państw świata prześcignęło Niemcy, USA i Szwajcarię
Jeszcze w 1959 r. co czwarty obywatel Singapuru mieszkał w slumsach, a roczny dochód na obywatela wynosił 400 USD. Dziś odsetek milionerów jest w tym kraju najwyższy na świecie, prawie dwa razy wyższy niż w Szwajcarii. Naród bogaczy stworzono, stawiając na przemysł. Singapur to bowiem czwarte najbardziej uprzemysłowione państwo świata. Bije pod tym względem Niemcy, USA, Francję czy Kanadę.
„Gdyby IBM miał własne państwo, miałoby ono wiele wspólnego z Singapurem. Ten kraj wygląda jak jedna wielka korporacja" – napisał William Gibson, autor książek z nurtu cyberpunk, w artykule opublikowanym w 1993 r. na łamach magazynu „Wired". W porównaniu z Singapurem kraje należące do Unii Europejskiej są biedne. Jak podaje Bank Światowy, w 2011 r. PKB na obywatela według parytetu siły nabywczej wynosił 60 688 USD, prawie dwa razy więcej niż średnia dla krajów UE (32 644 USD). Mieszkańcy Singapuru są także o jedną piątą bogatsi niż Szwajcarzy (51 262 USD) i o jedną czwartą niż obywatele USA (48 112 USD). To w sumie trzeci najbogatszy kraj świata. Prześcignąć Singapur udało się tylko niewielkiemu (ma ok. 500 tys. mieszkańców) Luksemburgowi (89 012 USD) i opływającemu w ropę naftową Katarowi (88 314 USD). A trzeba wiedzieć, że Singapur żadnych bogactw naturalnych nie ma i musi płacić nawet za wodę do picia (sprowadza ją rurociągiem z Malezji).
Jeszcze w 1959 r. co czwarty obywatel Singapuru mieszkał w slumsach, a roczny dochód na obywatela wynosił 400 USD. Dziś odsetek milionerów jest w tym kraju najwyższy na świecie, prawie dwa razy wyższy niż w Szwajcarii. Naród bogaczy stworzono, stawiając na przemysł. Singapur to bowiem czwarte najbardziej uprzemysłowione państwo świata. Bije pod tym względem Niemcy, USA, Francję czy Kanadę.
„Gdyby IBM miał własne państwo, miałoby ono wiele wspólnego z Singapurem. Ten kraj wygląda jak jedna wielka korporacja" – napisał William Gibson, autor książek z nurtu cyberpunk, w artykule opublikowanym w 1993 r. na łamach magazynu „Wired". W porównaniu z Singapurem kraje należące do Unii Europejskiej są biedne. Jak podaje Bank Światowy, w 2011 r. PKB na obywatela według parytetu siły nabywczej wynosił 60 688 USD, prawie dwa razy więcej niż średnia dla krajów UE (32 644 USD). Mieszkańcy Singapuru są także o jedną piątą bogatsi niż Szwajcarzy (51 262 USD) i o jedną czwartą niż obywatele USA (48 112 USD). To w sumie trzeci najbogatszy kraj świata. Prześcignąć Singapur udało się tylko niewielkiemu (ma ok. 500 tys. mieszkańców) Luksemburgowi (89 012 USD) i opływającemu w ropę naftową Katarowi (88 314 USD). A trzeba wiedzieć, że Singapur żadnych bogactw naturalnych nie ma i musi płacić nawet za wodę do picia (sprowadza ją rurociągiem z Malezji).
Subskrybuj:
Posty (Atom)