sobota, 8 sierpnia 2020

Mark Twain - Jak kandydowałem na gubernatora?

Mark TWAIN: "Jak kandydowałem na gubernatora?"

Przed kil­koma mie­sią­cami wysu­nięto moją kan­dy­da­turę na guber­na­tora stanu Nowy Jork z listy nie­za­leż­nych. Moimi kontr­kan­dy­da­tami byli pp. John I.Smith oraz Blank J.Blank. Wie­dzia­łem, że posia­dam nie­wąt­pliwą prze­wagę nad tymi panami w postaci dobrej repu­ta­cji. Wystar­czyło spoj­rzeć na gazety, aby dowie­dzieć się, że jeśli pano­wie ci cie­szyli się kie­dyś dobrą opi­nią, to czasy te minęły już bez­pow­rot­nie. Nie ule­gało wąt­pli­wo­ści, że mieli oni w ostat­nich latach do czy­nie­nia z naj­bar­dziej podej­rza­nymi i brud­nymi spraw­kami. Kiedy jed­nak cie­szy­łem się w cicho­ści ducha z mojej prze­wagi moral­nej, to z rado­ścią tą mie­szało się uczu­cie zaże­no­wa­nia, że moje nazwi­sko wymie­niane będzie jed­nym tchem z nazwi­skami tego typu indy­wi­duów. Długo zwle­ka­łem z przy­ję­ciem kan­dy­da­tury, aż wresz­cie posta­no­wi­łem napi­sać w tej spra­wie do mojej babki. Odpo­wiedź jej była zarówno szybka, jak i dobitna:
Nie popeł­ni­łeś w swym życiu niczego takiego, co mogłoby przy­nieść Ci ujmę. Spójrz tylko na gazety, a zro­zu­miesz, jakimi osob­ni­kami są pano­wie Smith i Blank. Zasta­nów się dobrze, czy chcesz poni­żyć się do tego stop­nia, aby rywa­li­zo­wać z ludźmi tego pokroju.

Tak samo i ja myśla­łem! W nocy nie mogłem zmru­żyć oka. Mimo wszystko jed­nak nie widzia­łem spo­sobu wyco­fa­nia swej kan­dy­da­tury. Byłem już zaan­ga­żo­wany i musia­łem sta­nąć do walki. Prze­glą­da­jąc przy śnia­da­niu dzien­niki natra­fi­łem na taką oto wzmiankę, która wytrą­ciła mnie cał­kiem z równowagi: