sobota, 22 lutego 2020

Powstanie Comuneros - Powstanie poddanych Królestwa Kastylii przeciwko monarchii w początkach szesnastego stulecia.

...
Korona agresywnie egzekwowała pobór podatków. Do roku 1504, gdy Joanna Szalona objęła tron po Izabeli I, podatki wzrosły o prawie 350% w ciągu dwóch i pół dekady.

Jak się można było spodziewać, kiedy podatki wzrosły, zaczęło nasilać się zjawisko unikania ich płacenia: niektórzy zręcznie uchylali się od nich, podczas gdy inni po prostu odmawiali ich zapłaty. W odpowiedzi na to, Korona dodała niezależnych przedstawicieli do oficjalnie sankcjonowanych poborców podatkowych — podatkowych „najemników” — którzy otrzymywali swój udział z pieniędzy pobieranych na rzecz panującego.

Animozje nasilały się przez pierwsze dekady szesnastego stulecia. Wraz z ciągłym spadkiem królewskich dochodów podatkowych w połączeniu z rosnącymi wydatkami wojskowymi i kosztami związanymi z bujnym życiem dworu, monarchia zwiększyła swoje wysiłki wywłaszczeniowe i utrzymywała wysoki poziom obciążeń. Brutalnym kampaniom kolekty podatków wkrótce zaczęły towarzyszyć natrętne ciała nadzorujące i taryfy.

(...)

Rady zarządzające kilkoma dobrze prosperującymi kastylijskimi miastami — zwanymi comuneros (komuny) — spotkały się w roku 1520, aby przedyskutować wydane na odchodne dekrety Karola, które zostały scharakteryzowane jako „próba ograniczenia ich wolności” oraz „podobne do rozkazów zmieniających ich w niewolników". W odpowiedzi wydano rezolucję: odrzucić wszystkie nowe podatki, odrzucić obce panowanie oraz, przede wszystkim, wziąć władzę we własne ręce, gdyby król kontynuował lekceważenie ich skarg.

Całość:
http://mises.pl/blog/2012/03/27/earle-p ... ego-nauka/

środa, 19 lutego 2020

Masakra nad Wounded Knee


"Czerwoni leżeli na śniegu, a ich biała flaga łopotała na wietrze". Masakra nad Wounded Knee

Maciej Jarkowiec

W 1890 roku, gdy gromada Wielkiej Stopy przemierzała prerię w ostatniej wędrówce do Wounded Knee, gdzie spotkała ją rzeź, po Równinach chodziło nie więcej niż kilkaset bizonów. O nierównej walce czerwonoskórych z białym człowiekiem w książce "Powrócę jako piorun. Krótka historia Dzikiego Zachodu" pisze Maciej Jarkowiec.

Głowa Jerzego Waszyngtona ma sześć pięter wysokości i jest najwyższą z głów czterech prezydentów wyrzeźbionych na szczycie góry Rushmore w Dakocie Południowej. Nie wolno się na nią wspinać.

Latem 1970 roku na Waszyngtona wdrapuje się Russell Means, Indianin z narodu Lakota, szczepu Oglala. Ma trzydzieści jeden lat, śniadą twarz pociętą bliznami po barowych burdach, nosi dżinsy, koszulę zdobioną kolorowymi wstążkami, kowbojskie buty i kapelusz, spod którego na uszy opadają czarne włosy. Zapuścił je kilka miesięcy temu. Dopiero wtedy tak naprawdę został Indianinem.

Twarze prezydentów USA wykute w górze Rushmore (fot. Grahampurse / Wikimedia.org / CC BY-SA 4.0)

środa, 12 lutego 2020

ks. Jacek "Wiosna" Stryczek


"Bogacenie się to przygotowanie do pełnienia odpowiednich ról w Królestwie Niebieskim" - mówi w wywiadzie dla Biztok.pl ksiądz Jacek "Wiosna" Stryczek, duszpasterz ludzi biznesu i organizator akcji"Szlachetna paczka". Jego zdaniem chrześcijanie nie powinni się pieniędzy bać, tylko efektywnie wykorzystywać. Bo takie jest nauczanie Ewangelii.

Jan Bolanowski, Biztok.pl: Zacznę od nieco przewrotnego pytania. Czy chrześcijanin może być bogaty?

Ks. Jacek "Wiosna" Stryczek: Nawet powinien. Jest taka przypowieść otalentach (talent to 34 kilogramy złota), w której ten, który otrzymał ich pięć, po uzyskaniu 100 proc. zwrotu z inwestycji, słyszy: "w drobnej rzeczy byłeś wielki, to cię nad wielkimi postawię". Przesłanie tego jest takie, że skoro poradziłeś sobie z zarządzeniem pieniędzmi i związanymi z tym pokusami, to teraz możesz zarządzać w Kościele.

Ale w Piśmie Świętym jest też inna znana przypowieść, z której wynika, że łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu dostać się do Nieba.

Przypowieść o uchu igielnym traktuje o tym, że pieniądze stanowią olbrzymią pokusę, by budować swoją tożsamość nie przez to kim się jest, ale przez to co się posiada. Wielu ludzi bogatych ulega tej pokusie. Korzystają z pieniędzy jako wartości zastępczej samych siebie. Dzięki pieniądzom mogą drugich ludzi traktować z góry, lub jak w innym miejscu mówi Pismo, mogą "jeść, pić i używać". Tylko że z punktu widzenia Ewangelii taka próba jest potrzebna, bo ten kto ją przejdzie, będzie sobie lepiej radził w życiu.

Czyli bogacenie się jako droga wypełniania Ewangelii?

środa, 5 lutego 2020

Wilhelm Tell

Legenda o Wilhelmie Tellu, szwajcarskim bohaterze narodowym, który stał się symbolem walki o wolność osobistą oraz polityczną, sięga korzeniami do średniowiecznej Szwajcarii, a właściwie do buntów podatkowych, które zapoczątkowały utworzenie Związku Wieczystego (the Everlasting League) oraz koniec panowania Habsburgów nad tymi ziemiami.

Całość:
Wilhelm Tell i jego bunt przeciwko podatkom