środa, 25 listopada 2020

Maria Konopnicka - Miłosierdzie gminy

Dziewiąta dochodzi na zegarze gminy. Przez lekką mgłę poranną przebijają ciemniejsze lazurowe głębie, zapowiadając cudowną i cichą pogodę.
2
Przed kancelarią snują się gromadki, oczekując przybycia pana Radcy Storcha, którego szary filcowy kapelusz i laskę ze srebrną gałką widać przed bliską kawiarnią Gehra, u stolika pana sędziego pokoju, czytającego tu przy cienkiej kawie swój poranny dziennik.
3
Pan Radca może przybyć lada chwila; tak przynajmniej sądzi woźny, stojący w półurzędowej postawie na ganku kancelarii i odpowiadający na pozdrowienia przechodniów przytknięciem dwu palców do granatowej czapki z białą wypustką.
4
Od strony kawiarni Gehra dolatują rześkie głosy obu rozmawiających panów. Pan radca zatrzymał się tylko na chwilę, nie siada nawet, ale rozmowa z panem sędzią bawi go widać, gdyż słychać od czasu do czasu jego śmiech swobodny, wesoły, któremu odpowiada krótkim naszczekiwaniem pyszny, brunatny ceter[1], leżący u stolika w postawie sfinksa.
5
Tymczasem ludzie przed kancelarię przychodzą, pozdrawiają się wzajemnie i stają, gawędząc niedbale. Niektórzy idą wprost do kancelarii, inni przysiadają na kamiennych, połączonych luźnym łańcuchem, słupkach, które niewielki, żwirem wysypany plac przed gmachem od ulicy dzielą; jeszcze inni, zadarłszy głowy, przypatrują się samemu gmachowi. Jest nowy. Stanął wszakże na miejscu dawno zadrzewionym, z którego mu pozostawiono dwa szeroko rozrosłe, o łupiącej się delikatnej korze, platany, których żywą zieleń jesienne słońce złocić już nieco zaczęło.

środa, 18 listopada 2020

środa, 11 listopada 2020

W.Brytania - Irlandzki Holokaust – przemilczana lekcja historii

Irlandzki Holokaust – przemilczana lekcja historii



Angus Og („młody syn”) z ludu Tuatha De Danaan, celtycki (irlandzki) bóg młodości, miłości i piękna. Miał harfę, na której grał zniewalająco, a jego pocałunki zmieniały się w ptaki niosące przesłanie miłości. Mieszkał w podziemnym pałacu nad rzeką Boyne.

W „Tajemnej historii świata” (The Secret History of the World) moi przodkowie, Celtowie, są opisani jako:
…dumni, obdarzeni wyobraźnią i uzdolnieni artystycznie, miłośnicy wolności i przygody, elokwencji, poezji i sztuki… BRADZO podejrzliwi wobec jakiejkolwiek scentralizowanej „władzy.”
Spośród Celtów największą wiedzę posiadali druidzi, którzy niezwykle cenili życie w harmonii z naturą i gromadzenie wiedzy opartej na pamięci. Stosowali zasadę „trzeciej siły”, zgodnie z którą to specyficzna sytuacja determinuje, co jest dobre, a co złe.
W młodości tak naprawdę nie dostrzegałem istotności historii. Nie liczyła się w moim życiu – ani w mojej „historii”. Do pewnego stopnia była interesująca, ale nie doceniałem jej znaczenia. Co właściwie znaczy to często cytowane powiedzenie: „Ci, którzy nie wyciągają wniosków z historii, są skazani na jej powtarzanie”? Jeśli zastanowimy się nad własną przeszłością, zauważymy, że najważniejszych lekcji życiowych dostarczyły nam popełnione błędy – błędy, które przyniosły cierpienie nam samym lub innym. Ile razy powtórzyliśmy lub dalej powtarzamy te same błędy?
Czasami tłumimy w sobie bolesne doświadczenia, ale one „wrócą, by nas prześladować”, a także negatywnie wpływać na nasze zdrowie. Gabor Mate zagłębia się w to połączenie ciała i umysłu w książce pt. Ciało a stres (When the Body Says No), która oferuje transformujący życie wgląd, jak choroba może być sposobem organizmu na przekazanie nam wiadomości „dość”, odnoszącej się do czegoś, czego umysł nie może lub nie chce sobie uświadomić. Niezależnie od tego, z jakiego kraju pochodzimy, dostęp do naszej prawdziwej historii narodowej umożliwia nam uczenie się, a tym samym uleczenie naszych zbiorowych ran.

środa, 4 listopada 2020

Ukryta hiperinflacja. Jak narodowi socjaliści zniszczyli system finansów państwa

Ukryta hiperinflacja. Jak narodowi socjaliści zniszczyli system finansów państwa

0
Rok po zakończeniu II wojny światowej wiele miast niemieckich leżało w gruzach. Ogromne były też szkody wojenne w przemyśle. Natomiast finanse państwa zrujnowane były doszczętnie. O ich upadek narodowi socjaliści postarali się już w czasach pokoju. Przykład: w 1946 r. górnik zarabiał tygodniowo 60 marek (Reichsmark – dalej RM). Kura, która w tym samym czasie złożyła 4 jajka, mogłaby za nie dostać 20 papierosów, wartych razem 160 RM. Nie była to „zwierzęca niesprawiedliwość”, ale konsekwentny skutek ukrytej, rujnującej polityki inflacyjnej. W ciągu 12 lat Tysiącletniej Trzeciej Rzeszy obieg gotówki zwiększył się z 6 do 76 miliardów RM, ilość pieniędzy w obiegu z 40 do 320 miliardów RM, a dług państwowy z 14 do 380 miliardów RM. Skuteczne do 1944 r. powstrzymywanie inflacji (Wilhelm Röpke pisze o „tamowaniu i spiętrzaniu”) służyło zatajeniu jej rozmiarów – zaledwie 10 lat przed przejęciem władzy przez narodowych socjalistów hiperinflacja już raz spustoszyła finanse. Polityka inflacyjna narodowych socjalistów jest pouczającym rozdziałem teorii koniunktury i kapitału wypracowanej przez Szkołę Austriacką oraz przykładem instrumentalizacji finansów do celów etatystycznych. Stale rosnący rozziew między wolumenem pieniądza a wolumenem dóbr prowadził także w narodowosocjalistycznych Niemczech do sztucznego boomu, któremu towarzyszyły kryzysy walutowe. Nie dopuszczono do oczyszczającego bankructwa. W roli pasów transmisyjnych działały polityka taniego pieniądza i „socjalistyczna”, ściślej biorąc: interwencjonistyczna polityka gospodarcza.[1] Racjonowanie dóbr oraz zamrożenie cen i płac spowodowały, że nawet w latach wojny przez długi czas inflację i zwyżki cen dawało się ukryć. Warto dokładniej temu się przyjrzeć, choćby dlatego, że narodowy socjalizm również w aspekcie ekonomicznym wywołał zjawiska ekstremalne.