środa, 20 listopada 2019

Robert Krasowski - Partie to gangrena

PiS zawłaszczył państwo. To prawda. Obsadził je miernotami. To też prawda. Myślącymi głównie o własnych korzyściach. I to również prawda. Ale to tylko fragment obrazka.
Między partiami można szukać różnic, co notorycznie robimy. Ale wtedy nie widzimy tego, co w nich jest wspólne. Nie widzimy samej partii. Najbardziej zdegenerowanej instytucji, jaką stworzyła demokracja. Do istnienia partii przywykliśmy, nie pamiętamy już innej polityki. Ale gdy rozwinęły się one w XIX w., wzbudziły osłupienie. Elity były przerażone, tak ordynarnej prywaty polityka jeszcze nie znała. Wcześniej bano się, że konsekwencją powszechnego prawa wyborczego będzie triumf ignorancji mas. Okazało się jednak, że władzę nad demokracją przejęły nie masy, lecz partie. Bezwzględne struktury skupione na przejmowaniu stanowisk państwowych. Dla profitów oficjalnych i nieoficjalnych – dla pensji i dla korupcji. Władzę objęła nie ignorancja, lecz cynizm.

Polityka zawsze była brudna, ale nigdy ten brud nie ujawnił się w tak wielkim stężeniu. Zadziałała również skala. Nigdy państwo nie było tak wielkie. Nowa epoka stworzyła organizacyjne giganty, z wielkimi budżetami, z setkami tysięcy stanowisk do obsadzenia. I cała pula była teraz do wzięcia, wystarczyło wygrać wybory. Dlatego powstały partie polityczne. W teorii biły się o idee, w praktyce były spółkami zawiązanymi w celu zdobycia państwowych stanowisk. Tysiące ludzi jednoczyło się po to, aby całą pulę między siebie podzielić.

Państwo jako łup 
Najlepszy opis partii politycznych został sporządzony sto lat temu przez niemieckiego socjologa Maxa Webera.
...
Różnica między amerykańską partią z XIX a tą z XXI w. polega na tym, że kiedyś państwo prymitywnie okradali dyletanci, dziś jest elegancko łupione przez cyników z dyplomami Harvardu.
...
W każdej partii ideowcy są tylko fasadą, wabikiem dla wyborców i mediów. Trzon stanowią aparatczycy żądni korzyści.
...
Partie są chorobą, która toczy demokrację od samego początku. Chorobą nieuleczalną.
...
Bo partie to zaraza. Gangrena. Nie ma dobrych partii, są tylko złe albo bardzo złe. Powszechne prawa wyborcze stworzyły przestrzeń dla bezproduktywnego cynizmu. Za kilka wieków partia polityczna będzie opisywana jako jedna z większych pomyłek ludzkości.
dem1a.JPG dem2a.JPG dem3a.JPG
Polityka.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz